Marża w zakładach bukmacherskich – na czym zarabia bukmacher?

W kilku poprzednich artykułach poradnika odnosiłem się do pojęcia marży bukmacherskie. Czas aby dokładniej omówić to pojęcie i tym samym dowiedzieć się na czym tak naprawdę bukmacherzy zarabiają. 

Marża bukmacherska 

Jak już wspomniałem w przykładzie obstawiania rzutu monetą kursy na takie zdarzenie powinny teoretycznie wynosić po 2.00 zarówno na orła jak i na reszkę. Zakładając, że przy takim rzucie w połowie przypadków wypada nam orzeł a w drugiej połowie reszka przy takim zestawieniu kursów nikt na takich zakładach nie zarabia, nikt też nie traci. 

Dlatego aby zagwarantować sobie zysk bukmacherzy nie mogą wystawiać takich kursów. Muszą doliczyć swoją marżę. Tym samym wystawiając na rzut monetą kurs 1.90 bukmacher gwarantuje sobie statystycznie 5% zysku od wszystkich graczy. 

Standardowo bukmacherzy liczą sobie właśnie od 5% do nawet 10% procent marży od najpopularniejszych rozgrywek sportowych. W niektórych przypadkach, takich jak na przykład gale MMA, gdzie polscy bukmacherzy często mają wyłączność na oferowanie kursów na te wydarzenia idą oni dalej gwarantując sobie jeszcze większy zysk, wiedząc, że kliencie i tak muszą u nich obstawić, bo nikt inny tego wydarzenia nie ma swojej ofercie. 

Marża bukmachera w praktyce 

Oczywiście pojęcie marży i gwarantowanego zysku bukmachera istnieje tylko w sytuacji, w której na dane zdarzenie bukmacher przyjmie dokładnie takie same stawki na zwycięstwo jednej drużyny co drugiej (inaczej mówiąc tyle samo postawimy na wyrzucenie orła co reszki). 

Możemy za przykład wziąć mecz Polska – Litwa. Dla uproszczenia gramy z Litwą o awans na Mistrzostwa Europy w barażach i obstawiamy nie klasyczne 1X2 ale zakład na awans. Gramy na wyjeździe więc kursy są wyrównane i bukmacher oferuje po 1.90 na Polskę i 1.90 na Litwę.

Połowa Polaków wierzy w awans więc obstawia w sumie milion złotych na Polskę. Druga połowa ma dosyć tej kadry i obstawia łącznie milion złotych na awans Litwy. Bukmacher przyjmuje łącznie 2 miliony złotych w zakładach. Optymistycznie zakładając Polska wygrywa po 3 bramkach Lewandowskiego i awansujemy na Euro.

Osoby, które obstawiły wygraną Polaków dostają swoje wygrane. Po kursie 1.90 wychodzi nam 1,9 miliona złotych do wypłaty. Pechowcy, którzy nie wierzyli w Biało-czerwonych przegrywają swój milion. Bukmacher, który przyjął 2 miliony w zakładach wypłaca szczęśliwcom wspomniane 1,9 miliona, ale jednocześnie wiemy, że przyjął zakłady o łącznej stawce 2 milionów. W kieszeni zostaje mu zatem 100 tysięcy złotych. 

Oczywiście jest to sytuacja mocno teoretyczna, ponieważ bardzo rzadko, jeśli wcale zdarza się, że szanse dwóch drużyn czy zawodników są tak wyrównane. Równie rzadko w przykładowym meczu Polaków z takim zespołem jak Litwa tyle samo z nas obstawi zwycięstwo Litwy co Polski. 

Marża i ryzyko bukmachera 

Dlatego bukmacher musi zarządzać nie tylko swoją podstawową marżą ale także ryzykiem. Wystawiając kursy na mecz Polski bukmacher liczy się z tym, że więcej zakładów przyjmie na zwycięstwo Biało-czerwonych. Częściowo to ryzyko może zminimalizować wystawieniem atrakcyjnych kursów na zwycięstwo przeciwnika. Wtedy część klientów zapewne skusi się na taką ofertę zmniejszając nieco ryzyko bukmachera. 

Często jednak bukmacher trzyma w miarę atrakcyjny kurs na Polskę, nawet mimo istniejącego ryzyka straty na tym zakładzie. Robi to zazwyczaj z nadzieją, że klienci, którzy wygrają ten zakład nie wypłacą od razu swoich środków, a będą dalej obstawiać i koniec końców zostawią tą wygraną w kieszeni bukmachera. Na szczęście dla polskich bukmacherów nasza kadra na tyle często robi swoim kibicom przykre niespodzianki, że przynajmniej w naszym kraju, bukmacherzy pod tym względem mogą raczej spać spokojnie 🙂